2024-01-31

Zielony Atom

Atomowe ciekawostki każdego dnia

Albert Stevens – człowiek, który ma pluton we krwi

Pluton został odkryty w 1941. Jest to pierwiastek całkowicie sztuczny i jego wpływ na zdrowie człowieka był nieznany. W tamtych czasach USA miały brzydki zwyczaj eksperymentowania na ludziach. Wytypowano 18 pacjentów, u których wykryto nieuleczalnego raka i podano im zastrzyk zawierający pluton-238 i 239, aby sprawdzić jakie będą efekty. Najciekawszym pacjentem okazał się Albert Stevens, ponieważ diagnoza raka okazała się błędna. Stevens wyzdrowiał i wrócił do domu!

Należy mieć świadomość, że szkodliwość promieniowania zależy również od źródła, które je emituje. Co innego zbliżenie do przedmiotu promieniotwórczego i otrzymanie chwilowej ekspozycji, co innego promieniowanie tła, które może być na różnym poziomie, a co innego wewnętrzne skażenie organizmu substancją promieniotwórczą. To ostatnie jest uważane za najbardziej niebezpieczne, bo oprócz skutków promieniowania mamy także zatrucie pierwiastkiem, który może wywołać jakieś skutki biochemiczne.

Pluton krążący w krwioobiegu narażał Stevensa na dawkę 350 uSv/h non-stop przez całe życie aż do śmierci (dla porównania tło – 0,1 uSv/h). Stevens zmarł 20 lat później na zawał serca w wieku 79 lat. W ciągu życia otrzymał sumaryczną dawkę 64 Sv, podczas gdy zwykły człowiek, otrzymujący naturalną dawkę tła 0,1 uSv/h, w tym wieku ma na swoim „liczniku” zaledwie 0,069 Sv. Okazało się, że pluton wcale nie jest takim śmiercionośnym pierwiastkiem, jak np. polon czy radon. Pozostali pacjenci, którym podano pluton również nie wykazywali objawów chorobowych związanych z eksperymentem.

Więcej na ten temat: https://en.wikipedia.org/wiki/Albert_Stevens